Jeździectwo Naturalne Bez Tajemnic
Hippika - Natural Horsemanship
Galerie / Zakończyły się szkolenia w Wielkopolsce
Wydaje się, że Natural w Polsce ma nową, znaczącą bo młodzieżową grupę zwolenników. To oni będą już zmieniali polskie jeździectwo na lepsze. I to konie będą im za to co dzień dziękowały.
Młodzieżowa ekipa wydaje się być zafascynowana efektami szkolenia w Wielkopolsce. Zwłaszcza zachodzącą na ich oczach, w ciągu kilkunastu minut, dramatyczną czasami zmianą zachowań koni trenowanych w czasie kursu. Wszyscy studenci zaczęli właściwie czytać konie a jeźdźcy zmienili zasadniczo relacje ze swoimi końmi. Pozwoli im to dalej na samodzielny, efektywny i zrozumiały dla koni trening, dający nieporównywalnie szybsze i lepsze efekty od metod dotychczas przez nich stosowanych. Cała grupa już zdecydowała się na kolejne szkolenie w formie warsztatów lub Level 2.

Warto posłuchać co niektórzy zaobserwowali już w pierwszych dniach po kursie.

"…wiem, że będę znajomym, którzy są w stanie zmienić myślenie o klasycznym szkoleniu polecać Twoje kursy bo są tego warte!! nawet jako obserwator!!!
I powiem Ci, że chętnie pojechałabym na te warsztaty, które mam nadzieję odbędą się we wrześniu Level 1,5 ;) z koniem, choć swojego jeszcze nie mam :P ale może uda się mi wypożyczyć, pożyjemy zobaczymy-finanse.... bo wiem jeśli chodzi o mnie to muszę najpierw zobaczyć, przetrawić a potem dopiero spróbować to zrobić z koniem....
i po przetrawieniu dziś zabrałam się do pracy z ,,moim" stadkiem i widzę efekty!!!!!
Wszystkie!!!! Żują!!!!! Jak zwariowane, wiedzą że jak wchodzę mają mieć niżej łepek i że ja stawiam im nóżkę a nie one....
Wiem też, że muszę jeszcze DUŻO!!!!! się nauczyć, chociaż łapię się na błędach ,,ups miałam Cię nie klepać" ,,ups miałam Cię nie ciągnąć, a zostawić Ci wybór" ale widząc postępy z takim koniem jak Irka uchodzącą za szaloną i stukniętą wiem, że przedłużam im żywot chociaż o minutę...w każdym razie staram się i one to widzą odpowiadając mi np. żuciem. Kiedy weszłam dziś do boksu Irki, tej która mnie kopnęła(przeze mnie)i zaczęłam pracować z jej łepkiem (ucisk na potylicę) ani razu nie przyszło jej do głowy nawet pomyśleć o gryzieniu mnie!!!
Ale ciesząc się z postępu popełniłam błąd nie dzieląc zadań, celów na mniejsze kroczki i nie poprzestając na tych kilku ćwiczeniach, chciałam poprosić ją o podanie nóżki a tu ona mówi,, nie, nie, nie, to jeszcze nie ten etap" i faktycznie powiedziała mi, że popełniłam błąd więc się cofnęłam....bo muszę okiełznać swoje ciało (oczy, gesty itp.) a potem dopiero iść o krok dalej…" /Joanna/



powrót
Take the time it takes.
Poświeć tyle czasu, ile dana rzecz wymaga.


Tom Dorrance