Strict Standards: Accessing static property mysqlbase::$_iQueryCounter as non static in /jnbt/en/library/mysqlbase.class.php on line 159
Jazda konna, Natural Horsemanship, kursy jeździeckie - wszystko o koniach :: Monty Roberts (EQUUS), Silversand (SNH), Parelli (PNH), kasety szkoleniowe, książki, kursy je, ko, lon, uje, jazda, konna, jazda konna, kon, konie, jeździectwo, jezdziectwo, Andrzej Makacewicz, konie, kuce, pony, jazda konna, jazdakonna, jeździectwo, western, jezdziectwo, hippika, hipika, hippica, stajnie, stadniny, kluby jeździeckie, ośrodki jeździeckie, skoki przez przeszkody, ujeżdżenie, konie, rajdy, pensjonat, hotel, pzj, ozj, rumaki, kowale, podkuwacze, weterynarze, lekarze weterynarii, sklepy, sprzęt jeździecki, akcesoria, transport, koniowóz, przyczepy, hodowla, hipoterapia, wczasy w siodle, agroturyzm, agroturystyka, rekreacja, sport, wakacje, agrowczasy, rajdy, kuligi, inseminacja, sztuczna inseminacja, szkoły, technikum, rymarze, western, araby, xx, oo, Natural, Horsemanship, Natural Horsemanship, jeźziectwo, hippika, kursy jeździeckie, wszystko o koniach, Monty Roberts, Silversand, SNH, Parelli, PNH, kasety szkoleniowe, książki, kursy
Jeździectwo Naturalne Bez Tajemnic
Hippika - Natural Horsemanship
Artykuły / "Road to The Horse" 2005 Zawody zaklinaczy koni
Pierwszy "pojedynek zaklinaczy" odbył się 2002 roku na ulicach Fort Worth w Teksasie.
Zamysłem organizatorów było


Najlepsi: Cameron, Anderson, Hargis
umożliwienie widzom zobaczenia z bliska pracy znanych trenerów metod naturalnych oraz porównanie ich technik i stylów.
Craig Cameron, Josh Lyons i Pat Parelli zmierzyli się na arenie zaaranżowanej pod gołym niebem na placu Sundance. Każdy z nich miał za zadanie przygotować młodego niezajeżdżonego konia do pokonania pod siodłem toru przeszkód. A wszystko to w jedno sobotnie przedpołudnie w ciągu 2 i pół godzin.
Spośród koni pochodzących z jednego rancza hodowlanego, będących praktycznie w tym samym wieku i tej samej rasy, wybrano 6 koni, które podzielono w grupy po dwa. Trenerzy mieli 10 minut na dokonanie wyboru jednego z wylosowanej grupy. Następnie wszyscy równocześnie zaczęli dwugodzinną pracę z wybranym 2-latkiem na oddzielnych ustawionych obok siebie round penach, na oczach paru tysięcy widzów. Po jej zakończeniu konie zostały odprowadzone do boksów. W tym czasie zmieniono aranżację areny i w miejsce round penów ustawiono tor przeszkód. Po przerwie każdy z trenerów kolejno wracał na arenę by przedstawić co potrafi osiągnąć z przeszkolonym w pierwszym etapie zawodów koniem. I tu właśnie rozegrały się zasadnicze zawody składające się z trzech części:

•  pokazu jazdy w trzech chodach i zmiany kierunków na życzenie zapowiadającego

•  pokonania toru przeszkód, który obejmował: przejście nad trzema belkami, 


Cameron na torze przeszkód
przejście lub skok nad drągiem ułożonym na kostkach siana, łapanie na lasso kostki siana i przeciągnięcie jej po arenie w stępie i kłusie, przejście schematu zygzaka ułożonego z drągów, wykonanie "ósemki" w kłusie wokół beczek, przeciąganie drąga po arenie, cofanie

•  programu dowolnego, w którym każdy z trenerów miał okazję pokazać to, co według niego najlepiej potwierdzało jego umiejętności w szkoleniu koni.
Ustalono 5-minutowy limit czasowy dla każdej z części. Punkty były przydzielane jedynie za poprawne pokonanie danej przeszkody a schemat punktacji był znany zawodnikom jeszcze przed startem. Wszyscy trzej startowali w takich samych warunkach i według tych samych zasad. Sędziowie obserwowali całość wydarzenia, jednak oceniali jedynie wyniki osiągnięte w drugim etapie. Pierwsze zawody pod nazwą "In a Whisper Challange" wygrał Josh Lyons, syn znanego trenera metod naturalnych, najczęściej zwanego"ulubionym trenerem Ameryki", John'a Lyons'a.


Odczulanie przez Clintona
Olbrzymia popularność tego wydarzenia zaowocowała jego kontynuacją. W 2003 roku zawody zorganizowano już pod dachem Cowtown Coliseum i pod nową nazwą El Camino del Caballo / Road to The Horse (droga do konia). Wzięli w nim udział kolejni wielcy świata naturalu: Clinton Anderson, Curt Pate oraz zwycięzca pierwszej edycji - Josh Lyons. Główna formuła pozostała taka sama jak pierwotnie, jednak tym razem zawodnicy losowali wybrane przez sędziów konie a ich praca w round penach także podlegała ocenie (m.in. brano pod uwagę poziom użytej przez trenera siły, spokój konia przy pierwszym i kolejnym dosiadaniu, jego ufność, zaciekawienie i wrażliwość, uzyskiwanie szacunku konia, stopień jego ustępowania na bodźce). Ponadto tym razem zawody rozegrano w ciągu dwóch dni. Pierwszego miała miejsce godzinna praca w round penach i za nią można było osiągnąć maksymalnie 50 punktów. Drugi dzień rozpoczynał się ponownie od pracy w round penach, tym razem jednak trwającej 2 godziny, za którą można było uzyskać do 50 kolejnych punktów. Następnie każdy z trenerów miał do swojej dyspozycji 25 minut na pokazanie stopnia ujeżdżenia konia (dosiadanie, zsiadanie, podnoszenie kopyt, wszystkie chody w dwu kierunkach, zatrzymanie, zwrot i cofanie w obu kierunkach, przejazd odcinka w linii prostej) i pokonanie toru przeszkód (skok przez krzak, cavaletti, schemat - zygzak między drągami, ciągnięcie bala drewna itp.) za łącznie do uzyskania do 50 punktów, oraz programu dowolnego, za który przyznawano do10 punktów. Zawody w 2003 roku wygrała para Clinton Anderson i 2-latek Hancock Sug, z którym przyszło mu pracować.

Kolejna edycja "Road to The Horse" odbyła się w pierwszy weekend marca bieżącego


Odczulanie Van Hargis
roku w Murfreesboro w Tennessee. Halę Miller Coliseum zapełniło 5 tysięcy widzów. Bilety wyprzedano na miesiąc przed wydarzeniem. Media nazwały je największym jeździeckim wydarzeniem roku. O tytuł "Best of The Best" (najlepszego z najlepszych) starali się: Clinton Anderson, Craig Cameron i Van Hargis. W tym roku, oprócz obejrzenia samych zawodów widzowie mieli okazję również uczestniczyć w godzinnej klinice prowadzonej przez każdego ze startujących trenerów. Jeszcze przed zawodami Anderson zaoferował od siebie 10.000 USD na wybrany przez przyszłego zwycięzcę cel charytatywny. Otrzymało je Północnoamerykańskie Stowarzyszenie Niepełnosprawnych Jeźdźców z rąk samego Andersona, który obronił tytuł Najlepszego. Dodajmy, że wśród sędziów - samych tuzów "końskiego" świata - ponownie znalazł się znany weterynarz i zwolennik metod naturalnych, twórca metody tzw . imprintingu źrebiąt - dr Robert Miller.


Czek od Clintona
Jak podkreślają organizatorzy, te zawody "zaklinaczy koni" to przede wszystkim wspaniała okazja dla wielu właścicieli, aby lepiej poznać zarówno same konie jak i sposoby ich "uprzejmego" trenowania. Pozwalają być naocznymi świadkami tego, jak młode konie wykonują swój pierwszy krok w kierunku zaufania, komunikacji i partnerstwa. Będąc wydarzeniem rozrywkowym, niosą jednocześnie olbrzymią dawkę edukacji. Wskazują "drogę do lepszego życia z końmi" zgodnie z postawionym sobie celem polepszania relacji między końmi a jeźdźcami i trenerami w sposób wciągający, zabawowy i edukacyjny. W końcu prawdziwymi zwycięzcami zawodów są ludzie, którzy je oglądają i oczywiście same konie.


Josh podczas pracy w round penie
 



Curt ciagnie klode drewna

Relacje z wyżej wymienionych zawodów znajdziecie na stronach www.roadtothehorse.com , gdzie można także zakupić zapisy filmowe VHS lub DVD.

Dla "Koni i rumaków" - Agencja PDM
Andrzej Makacewicz marzec 2005


powrót
If you are going to teach a horse something and have a good relationship, you don't make him learn it - you let him learn it.
Jeśli zamierzasz konia czegoś nauczyć i pozostawać z nim w dobrych stosunkach, to nie zmuszaj go by się tego nauczył, tylko pozwól mu się tego nauczyć.


Ray Hunt

Artykuły
"Road to The Horse" 2005 Zawody zaklinaczy koni